Mam przyjaciela
Znam człowieka nieprzeciętnego o stu
obliczach radości ,który w jednej chwili stawia mnie na nogi i zapominam o
smutku. Człowiek ten wydobywa z mojego starszaka wszelakie pokłady radości, gdy
jest On Wika śmieję się cały czas. Ufamy sobie ,dzielimy się smutkami i
radościami a mój problem dla niego to nie problem… rozwiązują się w sekundę… i
nie o tak ze zrobi coś za mnie bo przyjacielem jest… nie … skłania mnie do
działania, przecież potrafię sama, prowadzi mnie za rękę od kilku lat.
Rozmawiamy
na wszystkie tematy tak trochę jak z dziewczyną nie ma tabu, zawsze jednak
omijałam temat polityki… był mi obcy pokuszę się nawet o stwierdzenie obojętny… może dla tego tak
długo zwlekał z wyjawieniem mi swojego pomysłu…
Wiesz
bo ja startuję w wyborach do rady miasta…
Szok… zbieranie szczęki ale jak to no i po
co??.... chwila ciszy i patrzy na mnie swoimi wielkimi oczyma …
Co za pytanie , wiem dlaczego bo kto inny? Jak
nie On?
Totalny społecznik obcujący w różnych
środowiskach i wyciągający pomocna dłoń do każdego … ot taki typ ,który poznaje
człowieka i widzi tylko dobro.
Wielokrotnie pomagał organizować akcje na rzecz pomocy chorym Dzieciom .
Nawet teraz gdy powinien zająć się polityką ,wyjść do ludzi i prężnie
reklamować swoją osobę by udało się, by się dostał rzucił się w wir
działalności charytatywnej na rzecz chorego chłopca z naszego miasta. Pomoc
dziecku ,walka o jego życie, walka z czasem … pieniądzem była ważniejsza niż
jego własny cel i marzenie.
Są
ludzie życzliwie twierdzący że Jacek zaprzepaścił swoją szansę w wyborach… ja
mówię bzdura! Wyszedł do ludzi, chore dziecko było ważniejsze. Dla mnie pokazał
jakim jest człowiekiem i jak będzie traktował innych gdy spełni swoje marzenie.
Nie liczą się plakaty, obietnice a czyny.
Chciałabym by inne osoby na wysokich
stanowiskach , rządzące naszym miastem chociaż w połowie troszczyli się o
innych ludzi tak jak On. Pewnie więcej ludzi by im ufało ,więcej interesowałoby
się polityką i chciało coś zmieniać… zmieniać na lepsze.
Jeśli wierzycie w młodego człowieka z pasją i
sercem jesteście z mojego miasta przedstawiam wam mojego przyjaciela:
Jacek Strzeszewski – lista nr 4 poz. 3.
Fajnie jest mieć kogoś bliskiego, kogoś kto wspiera. Zazdroszczę bo Ja straciłam taką osobę rok temu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
ja też wiele takich straciłam ale może nie byli to prawdziwi przyjaciele...
Usuń